1 listopada obchodzimy w Kościele Uroczystość Wszystkich Świętych. Wpatrujemy się w Kościół Tryumfujący – rzeszę świętych i błogosławionych ogłoszonych uroczyście przez Kościół ii świętych anonimowych, których imion nie znamy. To oni pokazują nam cel naszej wędrówki przez życie, możemy ich naśladować, uczymy się, jak dojść do doskonałości, jak osiągnąć niebo. Święci są także naszymi patronami i opiekunami, przez ich wstawiennictwo modlimy się do Boga w naszych wszystkich sprawach.
Uczciwszy Wszystkich Świętych po uroczystej Sumie udaliśmy się w procesji na cmentarz parafialny. Rozpoczęła się druga część tajemnicy świętych obcowania, nasza modlitewna łączność z Kościołem Oczyszczającym się, czyli zmarłymi w czyśćcu. W pięciu stacjach modlitewnych polecaliśmy Bożemu miłosierdziu zmarłych kapłanów i osoby życia konsekrowanego, zmarłych rodziców i przodków, zmarłych krewnych i dobrodziejów, poległych i ofiary wojny i wszystkich zmarłych. Przy pięciu stacjach modliliśmy się o skrócenie męki tęsknoty dla dusz cierpiących w czyśćcu.
Z nostalgią patrzymy wstecz, wspominając dobrym słowem tych, którzy jeszcze tak niedawno byli z nami, a wiarę których znał tylko Pan Bóg. Poprzez modlitwę, poprzez wielką zadumę, pochylenie się nad własnym życiem wyrażamy wiarę w triumf życia nad śmiercią, z wdzięcznością dla Wszechmogącego, który chce wywyższyć i zbawić każdego.
Pamiętajmy w listopadzie o modlitwie za zmarłych, o odwiedzaniu cmentarza, zdobywaniu odpustów: nasi zmarli potrzebują płynącej z serca modlitwy. Módlmy się więc za nich i uczmy tego młode pokolenie Polaków, ufając, że kiedyś ktoś z nich pomodli się nad naszym grobem.