Odsłonięcie tablic w Niżnej Łące z okazji 100- lecia niepodległości

Często nie wiemy jak postąpić, jesteśmy bezradni, księga Mądrości której fragment usłyszeliśmy przypomina, że o umiejętność właściwego postępowania należy się modlić. Modliłem się i dano mi zrozumienie, przyzywałem i przyszedł na mnie Duch Mądrości. Przeniosłem ją nad berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa. Uczy nas mędrzec, gdzie należy szukać mądrości. Radzimy się ludzi, kierujemy się różnymi opiniami, a rzadko pytamy o radę Pana Boga. Tymczasem mądrość otrzymana od Boga uczy nas nie tylko jak postępować, ale jak słyszeliśmy przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra i niezliczone bogactwo w jej ręku.

Czytane przez nas Pismo Święte to nie tylko słowa o Bogu, to także Słowa Boga jak winna wyglądać nasza droga do życia wiecznego nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę…

Życie codzienne i historia uczą jak wiele w tej materii jest do poprawy, jak wiele jest do zrobienia. Imponuje nam Salomon, którego spotkała pochwała od Boga. Z pokorą wyruszmy jego śladami na spotkanie mądrości świętując jubileusz 100-lecia odzyskania niepodległości i dziękując Bogu za nią.

To w listopadzie 1918 r. narodziła się II Rzeczpospolita. To właśnie wtedy trzy czarne orły, godła trzech monarchii, które w 1795 r. rozszarpały i zniszczyły państwo polskie, leżały pokonane we krwi, prochu i pyle. Nikt nam niepodległości nie chciał podarować. Ani cesarze: niemiecki i austriacki, wabiący Polaków mirażami ograniczonej wolności, ani Mikołaj II, car Rosji, ani przywódca bolszewickiej rewolucji, który na papierze ogłaszał prawo wszystkich narodów do suwerennego bytu. Polską niepodległość w 1918 r. wywalczyli ludzie o wielkich sercach, silnej wierze, szanujący naszych przodków, którzy dla wolności przez lata niewoli umierali w powstaniach, obozach, na syberyjskim śniegu. ,,Walka o wolność, gdy się raz zaczyna, z ojca krwią spada dziedzictwem na syna” – jak słusznie pisał nasz wieszcz.

Jakby na potwierdzenie tych słów nad Polskę szybko nadciągnęły ciemne chmury. Już w 1920 r. groziła nam ponownie niewola, lecz wydarzył się cud nad Wisłą, słynna bitwa warszawska, uznana za jedną z najważniejszych w dziejach świata. W 1939 r. ponownie nas zaatakowali sąsiedzi z Zachodu i ze Wschodu, targnęli się na naszą  suwerenność i niepodległość. Totalitaryzm brunatny – hitlerowski i czerwony – sowiecki, zadały nam w latach II wojny światowej bolesny cios. Naród znowu złożył ogromną daninę krwi i cierpienia. Tylu ojców i synów nie powróciło z frontów wojennych z obozów zagłady. Czekały na nich żony, matki, siostry, dzieci. Wielu nie wróciło do rodzinnego domu, do swoich, wielu zginęło.

Odsłaniając tablicę o którą zabiegali mieszkańcy Niżnej Łąki wspominamy tych co zginęli i modlimy się dla nich o pokój wieczny, gdyż ich śmierć jest ceną naszej wolności. Stajemy przy ołtarzu, aby z ofiarą Chrystusa złączyć ofiarę ich życia. Wiara każe nam modlić się za umarłych, miłość Ojczyzny wymaga, aby pamiętać o wszystkich, którzy są z domu naszego, zwyczajna ludzka uczciwość pyta o prawdę i sprawiedliwość, troska o przyszłość szuka nie zemsty, ale tego, aby zbrodnia się nie powtórzyła.

Wierzymy, że wszystko jest odsłonięte przed oczami Tego, Któremu musimy zdać rachunek, ale mamy też prawo, by to, co możliwe odsłonięte było przed oczami ludzi ze względu na sprawiedliwość i jako przestroga na przyszłość. Narody tracąc pamięć, tracą życie. Powinniśmy wiedzieć ilu i jacy ludzie zostali zabici. Rzekoma konieczność polityczna ciężko zaważyła na sumieniu narodowym. Czas to naprawić! Historia uczy, że zgoda budowana na zapomnieniu czy przemilczaniu niewygodnych faktów ma niewielkie szanse trwałości. Historia to jedna z wartości, która poza religią, kulturą, tradycją łączy nas jako naród. Każda z tych wartości może zostać odrzucona jeśli nie będziemy jej pielęgnować. Winniśmy poznać prawdę. Imiona ofiar nie mogą być zapomniane. One wołają o pamięć, dlatego chwała tym, którzy starali się by powstał skromny pomnik, na którym wypisaliście ich nazwiska:

– kapral Józef Przybyła (+1915), Stanisław Patla, O. Hieronim Longawa, Maria, Michalina i Kazimiera Longawa,  Stanisław Guzik, Eugeniusz Stojak oraz Ezra, Sara, Hersz i Mindl Propker (Polacy żydowskiego pochodzenia).

Kolejny raz okazuje się, że rację miał poeta, który pisał, że Polska to obraz malowany krwią na murze starego kościoła, rozbierz mur, a nie będzie ani Kościoła ani Polski

Polska niepodległość została wywalczona, wycierpiana, wymodlona i wypracowana. Tę historię tak opisuje Kazimierz Węgrzyn poeta z pobliskiego Miejsca Piastowego:

Tylu już nas odeszło z Bożej barykady

Prośmy Pana- przyjmij te ofiary krwawe

Niechaj z nich już wyrośnie wreszcie wolna Polska

A wolność nasza będzie zgodna z Bożym prawem…

Ale musimy pamiętać, że ofiara tych co zginęli jest dla nas zobowiązaniem o którym wspomniany poeta pisze:

 Nikt nam nie podaruje wiary i wolności

Dlatego nam potrzeba woli oraz męstwa

Niech zatem nas prowadzi pod sztandarem Boga

Najświętsze słowo – Polska Prosto do zwycięstwa

Żyjemy w Polsce, której niepodległość i wolność chcemy umacniać. Ojczyzna potrzebuje dziś naszej modlitwy i ofiary. Sługa Boży ks. kard. Wyszyński krótko przed śmiercią mówił do nas:

,,Piękną i zaszczytną rzeczą jest umrzeć za Ojczyznę. Jednakże trudniej jest niekiedy żyć dla Ojczyzny, trwać i wytrzymać całe lata… Przypomina o tym napis na cmentarzu ofiar wojny w Palmirach: Trudno jest dla Ojczyzny cierpieć, trudniej umierać, a najtrudniej żyć.

Ważna jest świadomość, że jesteśmy na służbie  narodu. Los naszego kraju nie zależy dzisiaj od męstwa na polu walki, ale od uczciwości w pracy, od zdolności do poświęcenia i odpowiedzialności za wybór tych, którym powierzymy władzę, którzy będą pamiętać, że wolność – to nie cel, lecz szansa by spełnić najpiękniejsze sny, marzenia. Wolność to ta najjaśniejsza z gwiazd – jak napisaliście na zaproszeniu słowa Marka Grechuty, które wczoraj w Gdańsku na koncercie ,,dla niepodległej” transmitowanym przez 1 program TVP wyśpiewała  młoda dziewczyna Zuza Jabłońska.

Wczoraj 13 października – to ostatni dzień fatimskich nabożeństw i rocznica ostatniego objawienia Matki Bożej w Fatimie w 1917r., w którym Maryja wzywa nas do modlitwy. W kościele Matki Bożej Fatimskiej to wołanie winno być szczególnie usłyszane.

Módlmy się aby ogarnęła nas głęboka miłość do naszej Matki Ojczyzny. Pamiętajmy, że Polska to nasze miejsce życia, pracy modlitwy i  zdobywania świętości. Trzeba walczyć ze złem i uczestniczyć w budowie sprawiedliwej Polski. To bardzo trudne zadanie, gdyż ludzie  często zapominają o zasadzie ,,jedni drugich brzemiona noście” oraz ,,zło dobrem zwyciężaj”.

Pan Jezus uczy, że Kto żyje tylko dla siebie, żyje bezowocnie, gdyż łatwość zamienia świat w pustynię. Nie najważniejszy jest święty spokój, bo są sprawy dla których warto cierpieć niedostatek, znosić prześladowania, zaryzykować zdrowie, a nawet życie – nie jako cel, ale jako cenę spraw, którymi trzeba się przejąć: wolność, Ojczyzna, Kościół, zbawienie… . Bywają więc uzasadnione zniszczone ręce i stargane nerwy – matki, ojca, Polaka, patrioty, kapłana  – którzy gnani troską walczyli, pracowali, cierpieli, byli prześladowani, ginęli za Ojczyznę i Kościół, za Boga i człowieka. Paradoks życia, które się traci, aby je ocalić dla siebie i innych. Jeśli kto być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługa wszystkich. Im kto wyżej, tym bardziej musi o tym pamiętać.

Wspomnijmy Łukasza Cieplińskiego, żołnierza AK, a później Prezesa Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, które było kontynuatorem działań AK, człowieka wielkiej prawości, kochającego Ojczyznę, której poświęcił życie  w jednym z grypsów z więzienia napisał: „Cieszę się, że będę umierał jako katolik za Boga, jako Polak za Ojczyznę i człowiek za prawo i sprawiedliwość… Wierzę, że Chrystus zwycięży. Polska niepodległość odzyska, a godność ludzka zostanie przywrócona.

W Rzeszowie jest jego pomnik i sześciu  towarzyszy dręczonych i okrutnie zamordowanych 1 marca 1951r. w Mokotowskim więzieniu. Na kościele św. Józefa w Rzeszowie wisi tablica jemu poświęcona, bo tutaj działał i modlił się. Na plebanii i w kościele był magazyn amunicji i archiwum, w figurze św. Katarzyny schowana była jego broń. Dzień jego męczeńskiej śmierci – 1 marzec jest od kilku lat Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Kapelanem AK był wikary staromiejski ks. kpt Józef Czyż, który w wolnej niby Polsce musiał się ukrywać aż do 1956r. Po poznańskim czerwcu przyszła październikowa odwilż i wtedy wrócił z okrutnego więzienia we Wronkach, skazany na dożywocie brat mojego ojca, stryj Władysław Folcik z przetrąconym kręgosłupem, który mógł się poruszać tylko o kulach. To była nagroda za walkę o wolną Polskę. O takich jak wspomniani poeta pisał:

Takich Polska miała synów,

takich miała sprawa święta

Lecz w nagrodę za ich czyny

Polska zerwie swoje pęta

Mamy nadzieję, ze to się właśnie dokonuje. Aby się w pełni dokonało Polska potrzebuje ludzi mądrych i ofiarnych. Takich wybierzmy. Wyciągając wnioski z historii, która jest nauczycielką życia słowami wspomnianego Kazimierza Węgrzyna modlimy się:

 Panie Jezu o Polskę! Błagam Cię o Polskę

By więcej nasze serce od lęku nie drżało

Tylu szło za Twym krzyżem z modlitwą na ustach

Tyle pokoleń z płaczem do Ciebie wołało

O Polskę Chrystusową błagam, o Twoje Królestwo

To prawda, że nie wszyscy byliśmy Ci wierni

Ale wszystkich otaczasz przecież swoją miłością

        Przeżywamy dzisiaj kolejny Dzień Papieski z hasłem Promieniowanie Ojcostwa w roku 40 – tej rocznicy wyboru kard. Wojtyły na Stolicę Piotrową. Jako JPII zachwycił świat, nazwany największym z Polaków i chlubą naszego narodu. Nieustannie dawał dowody umiłowania ojczyzny i wszystkich zachęcał do tego od pierwszej pielgrzymki w 1979 r. gdy do ogromnej rzeszy na krakowskich Błoniach mówił: Zanim stąd odejdę, proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię ,,Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością… Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Proszę Was, abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości…,abyście nie utracili tej wolności ducha do której Chrystus wyzwala człowieka… Proszę Was o to przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogarodzicy z jasnej Góry, proszę Was o to.

Ufna modlitwa, rzetelna praca, troska o wychowanie młodych, pomoc dla starszych, szacunek i duma z naszej historii, powszechny i odpowiedzialny udział w wyborach to różne sposoby ukazywania miłości do Ojczyzny, to różne imiona patriotyzmu. Do takiej postawy wzywają nas nasi święci i bohaterowie, a także ofiary naszej wolności. Przechodząc obok odsłoniętych dzisiaj tablic uczyńmy znak Krzyża św. i odmówmy modlitwę za zmarłych: Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci.

A na zakończenie Mszy św. wołajmy słowami naszego religijnego hymnu:

Boże coś Polskę przez tak liczne wieki

otaczał blaskiem potęgi i chwały

 Przed Twe ołtarze zanosim błaganie

Ojczyznę wolną pobłogosław Panie. Amen